Archiwum maj 2003, strona 4


maj 06 2003 dzien swira ....
Komentarze: 2
jesus qrwa !!! pozwe moja babe od wf. glupia niedouczona suka, wczoraj mialam sprawdzian tzn w 30sec trzeba bylo zrobic cwiecznie typu "przysiady, pompki, brzuszki i cwiczenie na miesnie grzbietu ... wszytko robione bez rozgrzewki bardzo profesjonalnie. dzis rano chcialam radosnie powitac nowy dzien jednak probujac zwawo podniesc sie z lozka nagle cos mnie zabolalo i tak oto wlasnie nie moge sie schylac, chodzic po schodach, krecic tylkiem i wiele innych zyciowych czynnosci apogeum mojego bolu okazal sie byc zakup Marsa w automacie codzienna procedura na uczelni slodycze do niczego dobrego nie prowadza musialam sie mocno schylic by po niego siegnac a co gorsza potem sie wyprostowac .... o losie ........ that hurts !!!!! nie bylam osamotniona w mekach bo laski z grupy mialy podone dolegliwosci, nie zmniejsza to jednak mojej furii i nienawisci do tej glupiej kobiety ...  badz co badz jestem wygimnastykowana ... to nie koniec niefarta na dzis po powrocie do chaty z zajec postanowilam oddac sie chwili lenistwa zalegajac na lozku gdy juz przysypialam w mieszkaniu nade mna rozlegl sie kurweski łomot chyba sciane skuwali  ... czy jakies kafelki, chuj wie ...  nici ze spania ... nawet swoich mysli nie sluszalam, juz chcialam krzyknac przez okno "czy panowie musza tak napierdalac ?? " ale stwierdzilam ze nie da to spodziewanego efektu ...i czym predzej udalam sie na dalsze zajecia
 
 
 
m!lla : :
maj 06 2003 nowa strategia
Komentarze: 2
 
dzis na konwersatorium z filozofii facet opowiedzial nam dowcip ... to juz standard bo on wiecej mowi anegdot  niz do rzeczy ... a zatem  "siedzi sobie w pubie dwoch kolesi i dopiero zaczynaja picie ... po czym jeden z nich mowi : jesli tamta laska przy barze zacznie mi sie podobac to znak ze masz mnie stad wyprowadzic ... " ha ha ha .... tez mi sie spodobalo  i jak tu go rozszyfrowac ?? moze na egzaminie opowiem mu kilka zartow ...
 
m!lla : :
maj 05 2003 kobieca intuicja ....
Komentarze: 7

ale jestem przebiegla, wczoraj przed przyjsciem mojego lovera stwierdzilam ze byłoby lepiej wykasowac znaczace smsy od mojego adoratora  co tez pospiesznie zrobilam ... no i oczywiscie moja znakomicie rozwinieta kobieca intuicja mnie nie mylila ... w trakcie spotkania wpadl na wspanialy, przebiegly jak i rownie wielce spontaniczny pomysl poczytania moich wiadomosci  ... przez twarz przemknal mi tylko szatanski usmiech ...  z pluc wydobylo się westchnienie ulgi a w glowie pojawila sie mysl "sucker" przynajmniej nie musialam nic sciemiac heh biale klamstwo to nie klamstwo zlota mysl na dzis :”na kazda kobiete która zrobila z mezczyzny idiote...  przypada inna która z idioty zrobila mezczyzne "

 

m!lla : :
maj 04 2003 2 na 2 ;))
Komentarze: 4

Wczoraj za namowa Moniki która jest uosobieniem grzechu i zla umowilam się z kolesiem z innej grupy i jeszcze jego kumplem z laska ... spotkanie 2 na 2 lol ... coz za nowe doznanie podwojna randka hehe ale było ... wieczor zaczelismy od bilardu ... ah te zielone stoly zawsze dzialaly na moja wyobraznie oczywiście bylam w zwycieskiej druzynie ... rzadze nie ma co ... ok. 23 wrocila mi ochota na alko... co było niebywale pozytywnym objawem zatem ... udalismy się do Biblioteki gdzie siedzilismy reszte wieczoru. Nikt nie urzekl mnie swoja osobowoscia  ... ale spotkanie było niewatpliwie "sympatyczne” naszczescie nie nastawialam się na nic wiec uniknelam rozczarowania ... poznalam ludzi i być może zaowocuje to w najblizszej przyszlosci ... zaproszeniami na imprezy do innej grupy - very tricky to wcale nie jest interesowanosc tylko chce zintegrowania sie. W sumie to nie wiem czego ode mnie chce ten koles .... wiem natomiast ze ja od niego nie chce nic. sytuacja jest klarowna ... i może najwyzszy czas skonczyc z tymi chorymi excesami "okłamujemy się myslac, ze szukamy prawdy, bo pragniemy tylko utwierdzic sie w tym, w co wierzymy"

 

m!lla : :
maj 03 2003 UPODLENIE
Komentarze: 3

o zesz qrwa, ale przegiecie ... chyba wydam zbior opowiadan o chwytliwym tytule "Upodlenie" w ktorych zamieszcze pijackie excesy moje i znajomych ... zaczynam od zaraz heh pierwsze nosi tytul "ukarana przez siebie sama" wczoraj wyszlam sobie z domu z zamiarem kulturalnego spedzenia wieczoru zawsze takie mam zamiary oczywiscie nic z tego nie wyszlo ... wrocialm do chaty o 4 nad ranem w stanie tragicznym .. a kacyk ktory mnie dzis toczy pretenduje do znalezienia sie w "the best of hangovers" .... w sumie to noc bylo bardzo "upojna" ... tak ze nie wiem jaka masakryczna ilosc alkoholu wchlonelambedac juz w crucial moment mojego zamroczenia ... bedac pochlonieta "rozmowa" na murku z moim kumplem ... nie zauwazylam grupy ludzi w ktorej znajdowaly sie Monika i Kaska ... i wsyztsko byloby ok gdyby nie charakterystyczny, unikalny smiech Moniki po ktorym poznam ja zawsze i wszedzie obojetnie w jakim stanie jestem ... co owa sytuacja potwierdzila .... wiec spontanicznie zawolalam ja i porozmawialam szkoda tylko ze nie pamietam o czym, nie wiem co mnie podkusilo .. zeby pokazac sie w takim stanie, moglam zostac niezauwazona ehhh  ... Kaska podobno sie zgorszyla ... - nie poznaje kolezanki, trzezwa jak nigdy ... chyba zabawa kiespka. Hipotetyczny plan w poprzedniej notce zostal zrealizowany ... czy jest mi wstyd ? nie bo kac moralny to strata czasu, poza tym nie czuje sie winna ... alkohol redukuje dosc drastycznie moja asertywnosc. laweczka Tuwima jednoznacznie bedzie mi sie kojarzyc po tej nocy, ale hardcore, fajerwerkow nie brakowalo ...

m!lla : :