Komentarze: 4
Wczoraj za namowa Moniki która jest uosobieniem grzechu i zla umowilam się z kolesiem z innej grupy i jeszcze jego kumplem z laska ... spotkanie 2 na 2 lol ... coz za nowe doznanie podwojna randka hehe ale było ... wieczor zaczelismy od bilardu ... ah te zielone stoly zawsze dzialaly na moja wyobraznie oczywiście bylam w zwycieskiej druzynie ... rzadze nie ma co ... ok. 23 wrocila mi ochota na alko... co było niebywale pozytywnym objawem zatem ... udalismy się do Biblioteki gdzie siedzilismy reszte wieczoru. Nikt nie urzekl mnie swoja osobowoscia ... ale spotkanie było niewatpliwie "sympatyczne” naszczescie nie nastawialam się na nic wiec uniknelam rozczarowania ... poznalam ludzi i być może zaowocuje to w najblizszej przyszlosci ... zaproszeniami na imprezy do innej grupy - very tricky to wcale nie jest interesowanosc tylko chce zintegrowania sie. W sumie to nie wiem czego ode mnie chce ten koles .... wiem natomiast ze ja od niego nie chce nic. sytuacja jest klarowna ... i może najwyzszy czas skonczyc z tymi chorymi excesami "okłamujemy się myslac, ze szukamy prawdy, bo pragniemy tylko utwierdzic sie w tym, w co wierzymy"