Komentarze: 4
wczoraj stworzylam folder o donioslej nazwie bede magisterem. latwo sie domyslic co zawiera, a raczej co w zamysle tam ma powstac. promotorka zaczyna marudzic, takze niechybnie zaczne pisac 1 rozdzial. kurde ludzi stresuja, jeszcze mam ponad rok studiowania a czuje jakbym zaraz miala sie pozegnac z moja kochana uczelnia. tak naprawde najbardziej martwi mnie brak legitymacji studenckiej. wiosna jakos nie nadchodzi, ale poznaje ze wkrotce bedzie trzeba zrzucic z siebie ciuszki i pokazac cialo po niezliczonej ilosci bab i facetow na silce, ehh slomiany zapal jestem pewna ze w pazdzerniku nie bedzie po nich sladu. jak patrze na niektorych wylansowanych, opalnonych, utlenionych kolesi tam to stwierdzam ze pojecie kryzysu meskosci wcale nie jest wyssane z palca. aha i jeszcze cos .... "w zwiazku z wiosennymi roztopami gowna otwieram kurs lewitacji" dlaczego ja nie moge pochwalic sie takim sprytnym info na gg.