Komentarze: 6
gadalam dzis z moja wielka miloscia z dawnych lat - "windziarz" alias sasiad z XIV pietra, kiedys wyslalam mu kartke na walentynki a on przyszedl z kwiatami, urocze.
spotkalismy sie ze 2 razy i wyszedl syf ale i tak tego co wtedy czulam nie doswiadczylam nigdy wiecej (...). koniec watku autobiograficznego.
btw, wkurwia mnie jak osoba niepowolana zdrabnia moje imie .. a moze to bardziej chodzi o osobe