Komentarze: 8
moja siostra zawsze namiesza mi w glowie. dzis powiedziala ze jak chce to moge przyjechac do niej do Dublina na 2 miechy do pracy, tylko ze juz od 30 maja. w sumie na czerwiec i lipiec to zadnych konstruktywnych planow nie mam, a Piotrek ma sesje i praktyki wiec tez jest zajety. sesje moglabym miec we wrzesniu, a kasa ktora tam bym zarobila w sumie niewielkim kosztem jest hmmm zachecajaca. ahh ten materializm. mam nad czym myslec