mar 10 2004

szok


Komentarze: 6
wyszlam z francuskiego i zmierzam w kierunku domu, zamyslona i pochlonieta omijaniem zabojczych kaluz, wtem jakis wariat na rowerze wylania sie z ciemnosci i prawie mnie tratuje ... przygladam sie z nienawiscia sprawcy ..... a to P. momentalnie zmieniam slowa ktore mialam wypowiedziec z "ejjj kurwa" na "ooo czesc" i slodki usmiech. w sumie nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze juz sie dzis widzielismy
 
 
m!lla : :
11 marca 2004, 20:02
hahaha sugerujesz ze juz mam perfekcyjnie opanowany ten jezyk ;)?
11 marca 2004, 19:58
MILLA Ty chodzisz na francuski? jak to sie moglo stac?
11 marca 2004, 10:08
zastanawiające... :>
poTOOLny
11 marca 2004, 00:39
czyzby przypadek::">
10 marca 2004, 21:54
w rzeczy samej ;)
10 marca 2004, 21:48
...kobieta zmienną jest;).....

Dodaj komentarz