maj 12 2003

swiat bez chujni


Komentarze: 4
"swiat bez chujni" ... kiedys z kumplem mielismy ambitny plan aby wydac ksiazke o takim tytule co jest oczywiscie niemozliwe gdyz chujnia jest wszechobecna a dzisiejszy dzien wyjatkowo dodupny prawie caly spedzilam lezac na lozku wsrod kserowek rzekomo sie uczac a prawda jest ze jedyne co analizowalam to wyglad sufitu pograzona w myslach bynajmniej nieoptymistycznych, teraz zwleklam sie do kompa i stosuje terapie czekoladowao- kawowa na poprawe fatalnego samopoczucia ... ciekawe czy nie przyniesie odwrotnego efektu do zamierzonego jesli przedawkuje bedzie mi slodko - mdlo ... czesto smak zycia odbiera apetyt oprocz calego syfu ktory aktualnie panuje w moim zyciu nawiedziala mnie dzis wizja zblizajacych sie egzaminow i zaliczen w ilosci hurtowej..... napawa mnie to strachem, bezsilnoscia, podlym humorem i wszystkim jeszcze gorszym co mozna na ten temat powiedziec totalnie nie moge sie zmobilizowac do nauki, poczytam cos ale momentalnie mi sie odechciewa "o, potego kopniaka w tylek !!! " ... czy sa chetni ? moze to pomoze
 
 
 
m!lla : :
12 maja 2003, 19:10
Moja 'mobilizacja' do nauki jest tak wielka, że znów nie było mnie na uczelni... ;-))) Nawarstwiają mi się rzeczy do zrobienia, a ja po prostu przed tym zwiewam... Niezła metoda, hehe... Ale niestety do czasu... Bo wszystko mnie dopadnie za jakiś czas... Ale staram się o tym nie myśleć, hehe... Ciekawe jak na tym wyjdę ;-)) Papatki!
12 maja 2003, 18:28
no rzeczywiście, dzień wyjątkowo chujowy.
12 maja 2003, 17:18
nie, wiekoszosc juz zrealizowalam :>
12 maja 2003, 17:08
czyżby jakieś ukryte fantazje?

Dodaj komentarz