cze 22 2003

don't you people have any respect


Komentarze: 3
 
moj mozg pracowal na najwyzszych obrotach, pewnie az parowal
 
bylam juz bliska pojecia pojebanych pogladow Spinozy
 
doslownie dzielily mnie od tego sekundy
 
przynajmniej w moim przekonaniu
 
kiedy nagle rozleglo sie glosne, przerazliwe ringgggggg - telefon 
 
no hallloo
 
to oznaczalo przerwanie mojego intensywnego toku myslenia
 
i koniecznosc oderawnia sie od ksiazek, notatek
 
i calej unoszacej sie w powietrzu wiedzy
 
juz w myslach a znajac siebie i na glos
 
przeklinalam osobe ktora dzwonila
 
odbieram, zniecheconym i agresywnym tonem mowie "slucham"
 
a tam kto ???
 
studentka mojego ojca pyta sie czy go zastala
 
no pewnie ze go qrwa nie ma !!!
 
jest niedziela -
 
"don't you people have any respect ?!?! "
 
nie zawraca sie dupy profesorowi w dzien wolny od zajec
 
po drugie jest pora obiadowa a po 3 sa wakacje .......
 
po 4 nigdy jej nie lubilam wrrrrrrrrr
 
w tym momencie utwierdzilam sie w przekonaniu
 
ze jestem normalna, taktowana i dobrze wychowana
 
m!lla : :
22 czerwca 2003, 17:29
nastepnym razem nie ujedzie jej to plazem
22 czerwca 2003, 17:24
A mnie by szlag trafił.
22 czerwca 2003, 17:21
Na Twoim miejscu wyciągnąłbym ją przez słuchawkę za wszarz i trzepnął dwa razy o kant biurka. Nauczyłaby się szacunku!

Dodaj komentarz