lis 13 2005

zapyziale miasto


Komentarze: 6
lekko dwa tygodnie nie bylam na uczelni, jakos tak wyszlo przez chorobe, przez niechec i takie tam. nie tesknie. przez 3 lata podobaly mi sie moje studia ale teraz chyba nadszedl kryzys. moze to ludzie na specjalizacji przy ktorych czuje sie glupia, skoro 90% z nich ma stypy to cos z nimi musi byc nie tak. podczas godzinnej przerwy rozchodza sie w roznych kierunkach polowa do czytelni polowa do biblioteki i nawet nie mam z kim isc na zarcie nie mowiac o piciu. na zajeciach masa beznadziejnych rzeczy, wywiady narracyjne, przepisywanie ich (ucze sie pisac bezwzrokowo wiec to akurat przydatne) nudne referaty, chujowe teksty itp. niech ten semestr sie skonczy. w dodatku nadeszla moja ulubiona pora roku kiedy to robiac zdjecie z okna nie ma roznicy czy uzywam trybu czarno bialego czy normalnego. i jeszcze jedno pytanie, czemu o tej porze w niedziele moi roice pracuja? pojebany kraj.
 
m!lla : :
zmieniona...
22 listopada 2005, 13:56
mi tyz sie ni chce jakos na uczelnie..wszyscy wykladowcy w kolko o tym samym..a z nazwa wydzialu przedmioty niewiele maja wspolnego.. czy wiesz ze stawka za prace w niedziele powinna byc podwyzszona o 100% stawki tygodniowej ?
18 listopada 2005, 19:42
Moja przyjaciółka powiedziałaby: \"beznadziejnie jak w dupie\". Taaaa... coś w tym jest.
14 listopada 2005, 16:24
nao życie ktore z rokiem na rok jest coraz mniej k... różowe
BanShee
14 listopada 2005, 13:16
mnie nie było tydzień i nie chce mi się wracać, ludzie na roku do dupy, rozmowy na uczelni krązą wokół szkoły (jakby nie było innych tematów - chociażby rozmnażanie się pingwinów!), wszyscy pierdolą o uczeniu sie a ja mam ochotę przez kolejne semestry zostać w domu i nic nie robić!
sang
13 listopada 2005, 22:53
Twoi starzy pracują na kolei???
aquila
13 listopada 2005, 21:37
z ta pora roku to sie zgadzam w 100%. MSIAKRA!

Dodaj komentarz