kwi 09 2004

sikawka


Komentarze: 2
swieta mnie mecza a jeszcze sie nie zaczely.... chyba wejde do nory. w lany poniedzialek zamierzam sie niezle zalac .... z grupa (zakladajac ze spotkanie wypali). w ramach zartu juz kupilam sobie rozowa sikawke (w jakze wymownym ksztalcie) banana ... tylko rozmiar sie nie zgadza.
ciekawe czemu sprzedawczyni dziwnie na mnie spojrzala (zboczone babsko)
 
m!lla : :
Myje-Gary
09 kwietnia 2004, 16:11
Smutno jej było,że ona czegoś takiego posiadać nie mogła,ani cudów z tą sikawką wyrabiać.Pewnie ma starego zgrzybiałego męża,który nawet różowego po odkryciu zasadniczej części organa nie posiada.Plusk!
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
09 kwietnia 2004, 15:40
hehe... niektorzy to maja skojarzenia :D... za mnie tez czesto robia zboczenca... :) pozdrawiam!

Dodaj komentarz