wrz 24 2003

runaway train


Komentarze: 4
dzis mnie wzielo na wspominanie. przeszlosc ... coz, nawet nie moge uznac jej za stracona bo z oczu plyna mi lzy nie wiem tylko czy radosci czy smutku ... jedno pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi :
czy lepiej zaufac i sie na tym przejechac czy tez w ogole nie dac szansy
moze za dobrze znam uczucie gdy zawodzi czlowiek, moja asekuracja robi sie chora... lecz to jeszcze nie powod do traumy
 
m!lla : :
BłękitnaGlina
25 września 2003, 09:22
ale i tak ufając, bedziesz uważała,
BanShee
25 września 2003, 08:45
nic nie ryzykujesz , nic nie masz, asekuracja jest dobra w spinaczce na skałki, nie w zyciu, takie moje skromne zdanie
poTOOLny
25 września 2003, 01:05
przeszłosci chyba się odrzucić nie da.
A.
24 września 2003, 22:29
chyba zaufac i sie przejechac.. bogatsza o nowe doswiadczenia.. i do oporu poki nie trafisz na tego, na ktorym sie nie przejedziesz,,,choc to boli

Dodaj komentarz