wczoraj byl pechowy dzien, wpadl mi pendrive do kibla. oczywiscie znajdowala sie na nim prawie ostatecznie poprawiona wersja mojej magisterki ... ale nie cieszcie sie zbytnio, udalo mi sie odzysac te bezcenne dane. w koncu ma się w pracy informatykow na peczki. no a jutro moi rodzice spotykaja sie z rodzicami Piotra, jakos przez te prawie 4 lata nie mieli jeszcze okazji sie blizej poznac. ciekawe jak bardzo straszne bedzie to spotkanie.....
CIEKAWE ARTYKUŁY!!!!!
ZAPRASZAM!!!!
Powiem wam ze go odzyskal, czasem gumowe rekawiczki sie przydaja ;)
Dodaj komentarz