kwi 18 2004

praktyki hihihi


Komentarze: 6

gadalam z mistrzem o praktykach ktore mnie czekaja (ejj dlaczego lapie mnie skurcz w dlon, wewnatrzna strona, dolna czesc kciuka aaauu !!! kurwa !!! tworze w cierpieniu) no i .... "te praktyki to chujstwo, spokojnie mozna sie opierdalac, z ankietami bedizesz lazic ale np xxx praktyki robil dopiero w tym roku, bo rok wczesniej lazil z ankietami najarany, nagane dostal i anulowali mu praktyki a nawet grozlili wywaleniem ze studiow, w gablocie kolo slupa wisialo xxx naruszyl kodeks, zachowaniem niegodnym studenta i takie tam zostal publiczie napietnowany, tak tylko Ci pokazuje ze te praktyki to lipa mozna olewac a jak Ci kaza biegac z ankietami to mozesz sama spreparowac ... " czyli pelen profesjonalizm, luzuje sie. nawet okazala notka mi wyszla tylko ze przeciez nie dlugosc sie liczy

 

m!lla : :
pająkk
21 kwietnia 2004, 18:30
Oj, czsem jednak ta długośc się liczy ;-)
cooshtee
19 kwietnia 2004, 23:25
A ja już niedługo będe liczył niedzwiedzie w parku albo ganiał z mopem po muzeum, tudzież z młotkiem po kamieniołomie:) nie ma jak studenckie życie;)
19 kwietnia 2004, 15:29
U nas praktyki troche inaczej wygladają, bynajmniej nie łazi sie z ankietami, tylko pracuje w normalnych firamch/bankach/itp... A co długości, to że się mówi, iż się nie liczy, to tylko ściema :p
19 kwietnia 2004, 03:48
chyba to jest JEDYNA rzecz dla ktorej sie ciesze ze mieszkam w USA :> wspolczuje :/ pozdrawiam Puszek :*
18 kwietnia 2004, 23:33
jeszcze odrobina talentu i oczywiście włożenie w to wszystko uczucia, ale długość też jest ważna...
18 kwietnia 2004, 23:22
praktyka to praktyka,trza wiedzieć co jest grane, można raz drugi odbyć tak żeby wiedzieć o co chodzi, a jak sie załapie to olewka ;) powodzonka ;)

Dodaj komentarz