plany
Komentarze: 8
chyba juz doszlam do siebie po przebytej chorobie, wspaniale zajecie na ferie. ale przede mna jeszcze 2 tyg wolnego wiec moze nadrobie stracony czas. no wlasnie przez ta zime na maxa mi sie nic nie chce, zebym wyszla z domu po zmroku ktos musi uzyc mocnych argumentow. kiedys tak nie bylo, czy juz jestem piernikiem czy moze z nadejsciem wiosny chec do zycia powroci? oby. moj wyjazd do Irlandii w wakacje nabiera realnych ksztaltow, mniej pocieszajace jest to ze Piotrek zostaje tu i bedzie miec praktyki w szpitalu... no coz sam wybral ten wspanialy kierunek studiow ktory nie dosc ze trwa w nieskonczonosc to jeszcze w kazde wakacje odbywa sie charytatywne praktyki a po zakonczeniu nauki i tak nie ma sie roboty, musialam to z siebie wyrzucic. przynajmniej mam przyjemne studia. i tylko jednego wpisu w indexie mi brakuje i to bynajmniej nie jest egzamin, tylko cwiczenia na ktore oddalam juz prace zaliczenioiwa i czekam na jej sprawdzenia. jestem zajebista nie ma co. cale wieki nie stworzylam tak dlugiej notki, jestem z siebie dumna.
Dodaj komentarz