lekcja zycia ...
Komentarze: 0
moze jednak cos jest w tych przesadach o trzynastym, dzis o swiecie, rozmyslalam czy isc na wydzial i pisac kolokwium czy tez olac takie dylematy mam kazdego ranka po obudzeniume rozmyslania przerwala wibra telefonu - moj ojciec ... przypomnialo mu sie ze zapomnial wziac czegos z domu i ze musze koniecznie byc za moment na dole pod wjazdem do bloku to lubie i on mowi ze to ja jestem roztrzepana ale sa plusy tego zdarzenia heh nawet nie widzialam ze w stanie mobilizacji jestem zdolna tak szybko ubrac i wyszykowac w porywach zajelo mi to 5 min jak nigdy heh .... to byla prawdziwa lekcja zycia
Dodaj komentarz