mar 10 2007

lachonarium


Komentarze: 3
niech ktos wymysli nastepna blogowa gre, bo po krotkim czasie ozywienia znow na blogach zapanowala stagnacja, zupelnie jak w moim zyciu.
zajec juz nie mam, czasem tylko odwiedzam promotorke co by zebrac zjeby za moje dotychczasowe wypociny albo ich brak. ostatnio widzialam watek na forum "promotor szatan czy aniol"  i nadal nie znam odpowiedzi - podchwytliwe pytanie.
mam prace dorywcza ktora nazywam wkrecaniem srubek bo w sumie wykonywanie ciagle tych samych czynnosci na kompie mozna tylko do tego przyrownac.
co wiecej chadzam regularnie na aerobiki lub inne cwiczenia silowe, najbardziej bawia mnie teksty trenerki kiedy uswiadamiam sobie ze za moment odpadnie mi noga a ona krzyczy "czujecie ten rozkoszny bol w posladku, ahhh piekne uczucie, delektujcie sie nim ... i jeszcze 16 powtorzen, 15, 14" tak tak faktycznie trzeba sie w tym doszukac chorej przyjemnosci bo inaczej sie nie da. o zajeciach albo raczej ich braku bylo, o pracy i sporterze tez no to innych atrakcji brak. alez imponujaco sie rozpisalam.
 
m!lla : :
JaJunior
23 listopada 2013, 17:57
ja kiedyś chodziłam na areobik i było całkiem fajnie ;)
Zapraszam na ciekawy blog o przedszkolach i sposobach jak je rozwinąć.
sang
11 marca 2007, 01:16
Trzeeba było się wybrać na kurs rysunku. Fajną dupę można sobie zrobić samemu, ale żeby narysować miskę z owocami - trzeba mieć wskazówki od szefa.
10 marca 2007, 22:00
przerazajace a ja myslalam zeby sie zapisac na jakis aerobik!!

Dodaj komentarz