Archiwum marzec 2005


mar 30 2005 wolny zajetego nie zrozumie
Komentarze: 5
moze i kiedys imprezowalam mocno ale stwierdzam ze i tak jestem cienka. wczoraj spotkalam sie z moniq i nermalem ktora przybrala nowa ksywe "dziewczyna bez zeba na przedzie" dlatego ze podczas ostatniej libacji w niewyjasnionych okolicznosciach stracila czesc jedynki. szacunek. ploty zostaly uaktualnione, poznalam miesjce pobutu ciasteczkowych potworow i mam nadzieje ze zalapie sie na impre po ich wygranej w konkursie. a nagroda jest nie blye co bo 100 browarow.
 
m!lla : :
mar 22 2005 samookaleczenie
Komentarze: 8

dziwnie jak zajecia zaczynaja sie w srode, ciezko sie zmobilizowac do czegos po takim dluuugim weekendzie. dzis prawie zrobilam sobie dziure w pasze (smieszne slowo) a mialo to miejsce kiedy lezalam na lozku i zaatakowal mnie olowek ktorego nie zauwazylam, na szczescie nie byl automatyczny i metalowy takze zranilo mnie tylko drewno i rysik, 5 centymetrow rany mam, Piotrek mnie oparzyl i po ogledzinach stwierdzil ze moze sie wykaraskam. pewnie wolalby zebym zemdlala wtedy moglby przeprowadzic akcje ratunkowa z prawidzwego zdarzenia, znow zawiodlam jego oczekiwania. o dziwo nie mam dziury w bluzce. coz jeszcze zaprzata moje mysli, np dzis przymierzalam buty z kwiatkiem i nie wiem czy wspolgraja z moja osobowoscia, powazny dylemat.

 

m!lla : :
mar 13 2005 zima musi odejsc
Komentarze: 8

upsss polowa marca, jak ten czas zapieprza. braki w notkach wynikaja z faktu ze moja tworczosc grafomanska ogranicza sie do prowadzenia korespondencji z siostra. i czasem tesknie za zwyczajna poczta, bo jak musze odpisywac na 3 maile dziennie to wolalabym jednak przez miecha z nieciepliwoscia czekac na wiesci. ale jak wiadomo nie wszystko idzie po naszej mysli, nawet pokusilabym sie o stwierdzenia ze prawie nic nie idzie.... tak, moj wrodzony optymizm jest mocno wyczuwalny.

 

m!lla : :